[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zauważyć, że za tą tezą przemawia okoliczność, iż oblicze wyciśnięte na całunie pozostawiło
bardzo wyrazne ślady w tradycji templariuszy niemieckich, które wyraziły się w
przedstawieniu tego oblicza na odwrocie pieczęci preceptorów Niemiec. Wszystkie te
rekonstrukcje nie są ze sobą sprzeczne. Są one tylko różnymi etapami długiej podróży, o
której w gruncie rzeczy wiemy jeszcze niewiele.
Jest faktem, że historia całunu pozostaje otwarta na hipotezy aż do połowy XIV
wieku, kiedy to staje się on przedmiotem tak wielu pism, że nie sposób już żywić poważnych
wątpliwości na temat jego losów. W kwestii wieków poprzedzających ten okres rekonstrukcja
lana Wilsona jest niewątpliwie tą hipotezą, która wykazuje najwyższy stopień
prawdopodobieństwa. W każdym razie - bez względu na to, czy całun jest identyczny ze
słynnym mandylionem - jego obecność w zbiorze cesarskim w Konstantynopolu jest
poświadczona przez wiele zródeł. W latach 1200/1201 miasto było pogrążone w chaosie
spowodowanym zamachem stanu, który doprowadził do zdetronizowania Izaaka II Angelosa.
Rozruchy dały o sobie znać także w pałacu cesarskim i oficjalny strażnik relikwii Mikołaj
Mesarites był zmuszony stawić czoło tłumowi buntowników, aby uniemożliwić im
sprofanowanie kaplicy w Pharos. Udało mu się uspokoić umysły żołnierzy, odwołując się do
najwyższej świętości miejsca. Przedmioty zgromadzone w tej kaplicy tworzyły nową
Jerozolimę, rzeczywistość utrzymującą ziemię w kontakcie z niebiosami, i dlatego wszelkie
zmiany na płaszczyznie politycznej nie powinny jej dotyczyć. Mikołaj opisuje całun w sposób
jednoznaczny jako prześcieradło pogrzebowe, na de którego wizerunek Jezusa odcinał się
jako sylwetka bez konturów: Jest on z lnu, materiału skromnego i prostego, i jeszcze
wydziela woń mirry Nie może ulec zniszczeniu, ponieważ zakrywało martwe ciało, o
nieokreślonych konturach, nagie, posypane mirrą po Męce .
To, że len jeszcze w XIII wieku wydawał woń aromatów pogrzebowych, może
zdumiewać tylko do pewnego stopnia. W XVI wieku podczas prac w podziemiach Rzymu
odkryto groby pochodzące z epoki cesarstwa, które miały ponad tysiąc lat i w których
znajdowało się wiele zabalsamowanych ciał. Z relacji kopiących tam osób dowiadujemy się,
że zapach aromatów pogrzebowych był wyraznie odczuwalny.
To był ostatni opis całunu w stolicy cesarstwa bizantyjskiego. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sliwowica.opx.pl
  •