[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zaśmiała się.
 O jejku, nie mam pojęcia. Pewnie w środku nocy będą obaj
walczyli o mnie na pistolety. To może być* John. Chociaż z drugiej strony,
Michael powziął już zapewne jakiś skryty plan, jak wejść do mnie na małą
kawę. Spędzę więc ten wieczór przyjemnie i...
Adam rozłączył się.
Podczas przyjęcia dręczyły ją wyrzuty sumienia. Jeśli Adam wyjechał,
by dać jej nieco swobody, to jej słowa musiały go urazić. I jeśli nie pojechał
specjalnie, żeby zobaczyć się z Mandy, to teraz będzie miał dostateczny
powód, by spędzić z nią więcej czasu.
W jaskrawym świetle złotych lamp ujrzała znajomą twarz i wnet głos
Johna przerwał jej posępne rozmyślania:
 Zawsze nieobecna duchem.  Uśmiechnął się do niej.
 Cieszę się, że tu przyszłam  powiedziała, tańcząc z nim i
rozglądając się po sali.  Nigdy nie byłam na takim przyjęciu. Kim są ci
ludzie?
 Część z nich to pracownicy naszej firmy. Są tu tacy, którzy potrafią ze
starej szmaty uszyć fantastyczną sukienkę.
Górne światła zgasły i pod wysokim sklepieniem starego kościoła
zapanował tajemniczy półmrok.
 To miejsce ma niesamowitą atmosferę  powiedziała.  Ma w sobie
coś z wnętrza pałacu Drakuli i mrocznego, zaklętego lasu.
64
RS
 Tak rzeczywiście jest  powiedział John.
Michael poprosił ją do tańca, gdy przyjęcie dobiegało już końca. Był pijany.
Jego nieskoordynowane ruchy wprawiały Melindę w niemałe zakłopotanie.
Przestraszyła się, że gdy za jakiś czas dotrą do jej mieszkania, nie będzie w stanie
się go pozbyć.
Pomyślała, że John mógłby jej pomóc. Znalazła go przy lodówce, gdy robił
sobie mrożoną kawę. Z ulgą stwierdziła, że był zupełnie trzezwy.
 Jeśli jesteś już zmęczona, to mogę odwiezć cię do domu 
zaproponował.
Poczuła przypływ niezwykłej wdzięczności dla niego. Widać zdążył już
zorientować się, w jak ciężkiej sytuacji się znalazła i nie czekał, aż poprosi go o
pomoc.
 Och, tak  odpowiedziała z ulgą.
Uśmiechnął się, spoglądając na salę, gdzie Michael właśnie umizgiwał się
do pewnej blondynki, która nie była z tego zbyt zadowolona. Nagle Michael
zaczął rozglądać się wokół.
 Wygląda na to. że on cię szuka.  powiedział John.
 Szybko. Wyjdzmy stÄ…d.
Gdy wyszli na zewnątrz, wybuchnęli śmiechem. Z samochodu
Melinda ujrzała Michaela stojącego w drzwiach kościoła i rozglądającego
się. Uniósł dłonie do ust i krzyknął coś za nimi, ale oni tego nie słyszeli.
 Umieram z głodu  powiedział John, gdy dotarli do jej
mieszkania.  Mniejsza o moje zdrowie. Tam było za dużo alkoholu i za
mało jedzenia.
Usiadł na kanapie, wyciągnął fajkę i przyglądał się Melindzie, gdy ona
przygotowywała w kuchni coś do jedzenia. Zjadł dwie pizze, lody i po
wypiciu kawy opadł na oparcie kanapy.
65
RS
 To było wyśmienite  powiedział.
 Myślałam, że dbasz o swoje zdrowie  wypomniała mu, gryząc
jabłko.
 W zasadzie tak, ale często robię sobie przerwy.
 To chyba nic złego. Przynajmniej nie zapijasz się alkoholem, tak
jak Michael Mathews...  Przerwała na chwilę, by przełknąć jabłko.  A
przy okazji, nie powiedziałeś mi jeszcze, jak go poznałeś.
 On lubi organizować bale maskowe i często pożycza od nas
kostiumy. W zamian robi nam reklamÄ™.
 Której potrzebujecie.  Uśmiechnęła się do niego.
 Tak. Nie sądzę, abym chciał kiedykolwiek odkrywać swoje
prywatne życie na użytek jakiegoś magazynu dla kobiet, ale większość to
robi, szczególnie ci młodzi.
 Moim zdaniem nie należysz do ludzi, którzy zaciekle bronią swojej
prywatności. Cóż to za wielkie tajemnice chcesz ukryć?
 %7ładne tajemnice  odparł.  Prawda jest taka, że w zasadzie nie
mam życia prywatnego. Zawsze gdy się zakocham, myślę:  tak, to jest to",
ale po kilku tygodniach czuję znudzenie, a po dwóch miesiącach jest już po
wszystkim.
 Musiała być kiedyś kobieta, która cię zainteresowała w szczególny
sposób.
 Tak  przyznał.  Vanessa Marchant Była największą damą
teatru, jaką kiedykolwiek znał ten kraj. Ale gdy ją spotkałem, miała już
osiemdziesiąt sześć lat.
 Ale chyba spotykasz czasami jakieÅ› interesujÄ…ce kobiety w twoim
wieku?
66
RS
 To zdarzyło się raz w Melbourne  powiedział zamyślony. 
Lecz ona zakochała się w innym aktorze. To był taki ciemny typ o włoskiej
urodzie. Potem wyjechała z nim. Była jeszcze jedna dziewczyna na
południu, ale ona też wyszła za kogoś innego.
 Biedaku  powiedziała ze współczuciem.  Masz za sobą ciężkie
chwile.
 Nie gorsze niż ty. Zapewniam.
 Skąd ci to przyszło do głowy?
 Masz w sobie coś takiego... Jakąś ostrożność w oczach. Nigdy nie
mówisz o swoich uczuciach, nigdy się nie otwierasz. Sprowadzasz wszystko
do żartów i rozmów o niczym.
 Bystry jesteÅ›.
 JesteÅ› przestraszona. Nie wiesz, czego siÄ™ naprawdÄ™ boisz, wiesz
tylko, że zródło tego lęku jest w tobie.
Wstała, wyszła do kuchni, otworzyła kosz na śmieci i wyrzuciła resztki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sliwowica.opx.pl
  •