[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tym, co dziś się wydarzyło, mogłaś odnieść fałszywe wra\enie.
Ale uwierz mi, nie jestem facetem, który narzuca kobiecie swoje
zdanie i pragnienia.
MISTRZOWIE PROWOKACJI 89
Nieoczekiwanie w jej oczach pojawiły się łzy.
- Nie, nie mogę nosić pierścionka od ciebie. Shayde, zaskoczony,
przyjrzał się jej bacznie. Tess czuła, \e intensywnie analizuje jej
reakcję, próbując ją zrozumieć.
- Nie zdradzasz w ten sposób Roberta, Tess - szepnął w
końcu.
ROZDZIAA SIÓDMY
Wzięła głęboki oddech. Jak on to robi? Zawsze potrafi odgadnąć
jej myśli, czyta w niej jak w ksią\ce! Czuła się niepewnie z tym
Tess z niedowierzaniem patrzyła na migocący pierścień. Pa-
uwa\nym mę\czyzną, przed którym lak niewiele udało się ukryć.
sował idealnie, jakby został specjalnie dla niej zrobiony. Jej dłoń
Upłynęło kilka sekund, nim była w stanie odpowiedzieć:
lekko zadr\ała i ró\owy kamień zalśnił tysiącem świateł. Ró\owy
- Zawsze mnie zaskakujesz.
diament? Nigdy czegoś podobnego nie widziała!
Zaśmiał się, lecz w jego głosie dało się wyczuć nutę \alu.
- Och, Shayde - westchnęła cicho. - A więc po to pobiegłeś do
domu? Skinął głową. - Udaje mi się to tylko wtedy, kiedy utrzymuję emocjonalny
- Mój dziadek przywiózł go z Australii. Zresztą potem na dystans. Sama widziałaś, co się dzieje, kiedy sytuacja zaczyna
stałe tam wyemigrował. W naszej rodzinie krą\ą na ten temat dotyczyć mnie osobiście.
niezliczone opowieści, nawiasem mówiąc, dość sprzeczne. Nie Tess zrobiła powa\ną minę.
wiadomo, skąd dziadek wziął taki kamień. Ponoć miał zamiar - Zaciągasz kobietę w najciemniejszy kąt i całujesz ją po-
go sprzedać i zało\yć jakąś firmę. W końcu jednak ofiarował go \ądliwie? - Pociągnęła nosem i roześmiała się.
babci. - RobiÄ™ tak tylko w co drugi wtorek. I tylko kiedy mam do
Tess podniosła na niego zdumiony wzrok. czynienia z piękną rudowłosą o fiołkowych oczach i zabójczym
- Shayde, ja nie mogę go przyjąć. Nie trzeba być znawcą, uśmiechu. - Uniósł lekko jej dłoń i przyjrzał się pierścionkowi. -
\eby wiedzieć, jak unikalny jest ten kamień. Musi być wart Czy Robert te\ dał ci diament? Dlatego zrobiło ci się tak
fortunę. Zresztą bałabym się go nosić. Mogłabym go zgubić. przykro?
- Potraktuj to jako rozwiązanie tymczasowe. Oddasz mi go, - Nie. Kiedy się pobieraliśmy, byliśmy całkiem spłukani.
kiedy przestanie ci być potrzebny. Postanowiliśmy wydać pieniądze na bardziej praktyczne, proste
- O nie. Nie ma mowy! - Próbowała zdjąć pierścionek z obrączki. - Tess z trudem panowała nad swoim głosem. - Robert
palca, ale Shayde przykrył jej dłoń swoją ręką. obiecał, \e kiedy urodzi się nasze pierwsze dziecko, da mi
- Pomyśl tylko, Tess. Jutro twoi współpracownicy i klienci pierścionek.
będą chcieli zobaczyć pierścionek zaręczynowy. Głos uwiązł jej w gardle i Shayde, cicho przeklinając pod
nosem, mocno ją przytulił.
MISTRZOWIE PROWOKACJI
DAY LECLA1RE 91
90
walczyła ze swoją namiętnością - ze strachu przed kolejną stratą,
- Tak mi przykro, Tess. Bardzo go kochałaś, prawda?
przed zdradą. Bała się związku z mę\czyzną. Co by się stało,
Przytaknęła.
gdyby znów pokochała kogoś równie mocno, jak niegdyś swojego
- Sześć miesięcy to o wiele za krótko.
mę\a? Co by było, gdyby ta miłość okazała się lepsza,
- I nadal za nim tęsknisz.
dojrzalsza, głębsza? Podświadomie bała się takiej konfrontacji. A
To było raczej stwierdzenie ni\ pytanie, jednak Tess odparła z
jeśli znów straciłaby ukochanego? Jak zdołałaby prze\yć to po
wysiłkiem:
raz drugi?
- Tak, chocia\ inaczej, ni\ ci się wydaje. - Przytuliła poli-
Z Shayde'em wszystkie te obawy zdawały się bardzo uzasad-
czek do jego piersi i uspokojona rytmicznym biciem jego serca,
nione. Jednak Tess nie była w stanie ze sobą walczyć. Zbyt
próbowała opisać swoje uczucia. - Brakuje mi tego, co sobie
długo \yła sama, pozbawiona emocjonalnego związku z drugim
nawzajem dawaliśmy, zrozumienia i bliskości. - Jej głos się
człowiekiem. Za bardzo potrzebowała ciepła i serdeczności,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]