[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Między światłem i cieniem ostra, diamentem wyrysowana linia, bez całej gamy szarości i
półcieni, znanych z krajów Północy. Grecy pokrywali kamienie swoich świątyń malowidłami,
aby nie oślepnąć. Ale zanim ich sanktuaria podniosły się w słońcu, serce Grecji biło pod ziemią.
Od grot, labiryntów, rozpadlin trzeba rozpocząć wędrówkę.
Będzie to próba opisania krajobrazu i tego, co zeń wydaje się bezpośrednio wynikać.
I
Wioska nazywa się Psychro. Leży u stóp jednej z najwyższych gór Krety  Dikte. Na
nielicznych przyjezdnych czeka przewodnik, rosły, czarny chłop; prowadzi ich ostrą serpentyną
pod górę, aż do miejsca, gdzie otwiera się grota, w której według jednej z legend miał urodzić się
Zeus.
Nasłoneczniony stok góry rozwiera się nagle czarną jak węgiel jamą. Przewodnik zapala
świece. Nachylenie poziomów jest gwałtowne. Już po paru krokach ciemności gęstnieją; ogarnia
zimno i przenikliwa, kamienna wilgoć. Czarne stalaktyty  kolumnada szalonego architekta,
wąskie korytarze, zakamarki potęgują wrażenie lepkiej, biologicznej tajemnicy narodzin.
Grota dzieli się na dwie części, z których wyższa była miejscem ofiar. Zachowały się resztki
czegoś, w czym archeolodzy dopatrują się śladów ołtarza. Naturalne stopnie wiodą do części
drugiej, położonej kilkanaście metrów głębiej, na dnie której zastygła ciemna woda. Odkryto
tutaj ex vota17 pochodzące z epoki minojskiej i mykeńskiej.
Gdy schodzi się w dół, aż do małego podziemnego jeziorka, od którego blask świecy odbija
17
ex vota (ex voto)  ze ślubowania (łac.); wotum, symboliczny dar.
się twardo jak od czarnego marmuru, mrok gęstnieje, zaciska się wokół ciała, coraz bardziej
materialny, duszny, aż chciałoby się jego grozną obecność spłoszyć krzykiem.
Dlaczego to właśnie miejsce wybrane zostało jako kolebka boga niebios? Czy nie powinien
on raczej urodzić się na szczycie góry lub w rozległej dolinie pełnej słońca? Dlaczego jego
początek wtłoczono w głąb pieczary?
Religia grecka była syntezą ziemi i nieba. Wchłonęła przedgreckie  kreteńskie, azjatyckie,
egipskie elementy. Zasymilowała starą śródziemnomorską tradycję kultów rolniczych o mocnym
piętnie mistycyzmu, z całą plejadą żeńskich bóstw ziemi i Wielką Matką  patronką płodności i
urodzaju. Zeus  zdawałoby się najbardziej grecki z greckich bogów  nie był wolny od tych
wpływów. Urodzony w rozpadlinie ziemi, wychowany przez nimfę czy kozę Amalteę, był zrazu
bóstwem drugorzędnym. Jego pózniejszy kult i osadzenie na olimpijskim tronie wiąże się z
nowym, już greckim prądem religijnym, wprowadzonym przez pasterzy (a nie rolników). Cechą
tego kultu był jeśli nie zanik, to na pewno ograniczenie agrarnego pierwiastka mistycznego,
przewaga bóstw męskich, przeniesienie siedziby władców świata z głębi ziemi na kręgi
niebieskie. Grota Zeusa (Diktaîon antron18) jest ciemnÄ… koÅ‚yskÄ… nowej religii Å›wiatÅ‚a.
Wyjście z groty jest wyzwoleniem od dusznych ciemności. Przed oczami wielka równina
Lassithi  radosna geometria uprawnych pól. Rozpięte płócienne skrzydła wiatraków jak białe
słoneczniki obracają się w słońcu. Intensywne migotanie bieli, żółci, zieleni. Dolina życia zakuta
ze wszystkich stron przez jałowe góry.
II
Epidauros umieszczano na mapach  Bóg wie dlaczego  nad brzegiem morza. W
rzeczywistości oddalony jest od niego o trzy godziny marszu. Zanim dotrze się do sanktuarium
Asklepiosa, trzeba przejść przez zielony przedsionek, nieprawdopodobny w tym spalonym kraju
ogród wysokich drzew i zielonej soczystej trawy. Nie ma chyba w całej Grecji skrawka ziemi
nadającego się lepiej na miejsce kultu najbardziej dobrotliwego boga Olimpu greckiego, który,
jak przedstawiają go rzezbiarze, uśmiechał się i kładł uzdrowicielską rękę na ciele strapionych,
chorych i szukajÄ…cych pomocy.
Sanktuarium jest rozległe; na gęstej trawie, w cieniu drzew rozsiane są resztki ołtarzy,
portyków i świątyń. Najbardziej interesującą i zagadkową budowlą jest thólos19  znajdujący się
18
Diktaîon antron  Diktejska jaskinia (gr.).
19
thólos  tolos (gr.); starożytna budowla grobowa na planie koła, często z kolumnadą.
w pobliżu świątyni Asklepiosa. Była to bogato zdobiona rotunda z różnobarwnego wapienia i
marmuru, podtrzymywana przez dwa kręgi kolumn (26 kolumn doryckich na zewnętrznej stronie
i 14 kolumn korynckich tworzących krąg wewnętrzny). Prawdziwą zagadkę stanowi głęboki,
znajdujący się pod tolosem labirynt, zawikłana partia podziemna.
Poprzeczny przekrój owego labiryntu przypomina kretowisko. Wiadomo, że płazy i
zwierzęta żyjące pod ziemią były dla Greków wcieleniem sił chtonicznych. Zanim Asklepios
przyjął łagodną twarz ludzką, był kretem. Labirynt pod tolosem w słonecznym Epidaurze jest
ciemnym korzeniem tego mitu.
Rytuał, jakiemu poddani byli chorzy oczekujący pomocy boga, był prosty. Po złożeniu ofiary
wprowadzani byli do świątyni, gdzie mieli spędzić noc na okrwawionych jeszcze skórach
zwierząt ofiarnych. Najważniejszą częścią zabiegów była inkubacja  oczekiwanie na sen, w
czasie której bóg wchodził w bezpośredni kontakt z pacjentem. Przedtem zalecano post i
wstrzemięzliwość cielesną, aby zapewnić maksymalnie korzystne warunki inkubacji.
Liczba chorych przebywających jednocześnie w Epidaurze dochodziła do ośmiuset. Dopiero
w III wieku przed Chr. powiększono portyk, będący jak gdyby przedsionkiem świątyni.
Najbliższa wioska była odległa o godzinę drogi. Pielgrzymi tedy spali sub Iove20. Dopiero w II
wieku przed Chr. zbudowano dla nich zajazd.
Teksty autorów starożytnych niewiele mówią o Epidaurze. Klasycy mało interesowali się
sprawami indywidualnymi i wydaje się, że nie poświęcali zbyt wiele uwagi małym chorobom
małych ludzi. Pozostają zatem zródła bezpośrednie  ex vota  dziękczynne napisy, ale nowsi
badacze zachowujÄ… wobec nich daleko idÄ…cÄ… rezerwÄ™.
Trudno bowiem uwierzyć  mając nawet należny respekt dla cudów  w pięcioletnią ciążę
Cleo, zakończoną szczęśliwym rozwiązaniem, po którym wydana na świat córka sama wykąpała
się w zródle i w dodatku poszła na przechadzkę z uradowaną matką. Bardziej prawdopodobne
jest uleczenie niemej dziewczynki, która na widok węża wydała okrzyk trwogi i zaczęła mówić.
(Okolice Epidauru pełne były dużych, żółtych, łagodnych węży  pomocników Asklepiosa 
które wałęsały się wszędzie i gniezdziły się w inkubatorium). Historie opowiedziane w napisach [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sliwowica.opx.pl
  •