[ Pobierz całość w formacie PDF ]

za sobą długą przedwojenną przeszłość, której momenty heroiczne jeszcze tu i ówdzie
pamiętano. Grozny wyraz jego brwi czarnych, zbiegających ukośnie ku nosowi, złagodniał z
biegiem lat i rozwojem kariery. W nowym stanie rzeczy okazał się wybitnym finansistą,
ostrożnym politykiem. Utył, mówił gładko, ruszał się, jadł, palił cygara, jak gdyby nigdy -
głodny, obdarty i prześladowany - nie krył się po cudzych mieszkaniach przed policją i w
swym budżecie nie liczył w pierwszym rzędzie na drobne pożyczki wypróbowanych
przyjaciół. Osiągnąwszy to, co osiągnął, nie pozwalał sobie na odpoczynek. Uważał, aby
każdemu się podobać - chwytny na cudze słowa, ciekawy cudzych spraw, zawsze baczny na
poziom człowieka, z którym miał do czynienia, by od razu zastosować do tego swoje słowa,
żarty i uczynki.
Przy stole okrągłym, w dużej białej sali, na białych złoconych ludwikach zasiedli oprócz
rodziny naprzód pan Sobosławski, a potem nieoczekiwanie oboje Tczewscy, którzy też szli na
raut i też przedtem przyszli się tu posilić.
Elżbieta widziała, jak szybko ten zawsze pochmurny i gwałtowny Zenon staje się miły,
miękki i zdawkowy, jak łatwo służą mu słowa i uśmiechy. Siedział między matką i panią
Tczewską. Mieli sobie od razu dużo do powiedzenia o Pieszni, o Czechlińskim, o związanych
z nim sprawach. Z drugiej strony hrabiny siedzący Sobosławski też okazał się znajomym
Zenona z Paryża, słuchaczem tych samych profesorów w Szkole Nauk Socjalnych i
Politycznych. Elżbieta była rada, widząc, że Zenon ładnie wygląda między tymi ludzmi, że
się podoba. Pan Niewieski zadawał mu przez stół różne pytania - jak gdyby delikatnie i
uważnie badając, czy jest mądry, czy głupi. Gdy Tczewski mrużąc wciąż oczy, jakby zle
słyszał czy przezwyciężał roztargnienie, co chwila poważniejący nagle od cudzych i nawet
własnych słów, poinformował ministra, że Czechliński sprawę pana Ziembiewicza już
definitywnie załatwił, Niewieski zajął się prawie wyłącznie osobą Zenona. Częstował go
winem, namawiał na skądś z daleka przywiezione cygaro. I Elżbieta nagle zaczęta żałować,
że sama zorganizowała to spotkanie, w którym traciła na nowo ledwie odzyskanego Zenona,
traciła na rzecz spraw, które wydały się jej teraz niewarte jej poświęcenia. Nowa, nieznana
rzecz wchodziła między nich. On był bliższy im wszystkim niż ona.
To wrażenie było przelotne i rozwiało się w ciągu wieczora, gdy w szeregu wspaniałych,
rozległych sal starego zamku zatraceni miedz} obcym, wystrojonym tłumem, gubili się i
odszukiwali, najbliżsi sobie i stęsknieni. W ciżbie znalezli gdzieś pod ścianą dwa wolne,
królewskie czasy pamiętające fotele. Tam usiedli i wydali się sobie samotni jak w lesie.
- Kiedy na to wszystko tu patrzę - powiedziała Elżbieta - to nie mogę sobie wcale wyobrazić,
jak ty potrafisz. Jak ty będziesz mój z tym usposobieniem, z całą twoją tak niezależną naturą
przystać na wszystko, co tam jednak będzie niewątpliwie konieczne...
- No cóż - rzekł Zenon, trochę jej słowami zaskoczony - ja się przecież sam o to nie starałem.
Spróbuję. A gdyby się okazało, że to nie dla mnie...
Przestał mówić, czując, że nie o to chodzi w jej pytaniu, że w ogóle nie to jest ważne. Chwilę
pomyślał, pochylił się ku niej i w wielkim, huczącym gwarze sali powiedział po prostu:
- Widzisz, przecież ja nigdy dawniej nie byłem z nimi związany. To, co się dzieje, to nie jest
dla mnie dramat osobisty jak dla tamtych, to nie jest rozwianie złudzeń ani żadne
rozczarowanie.
I dodał jeszcze:
- Myślę, że właśnie teraz dopiero będę miał więcej sposobności do inicjatywy, że właściwie
będę daleko swobodniejszy niż dotąd. I zresztą gdyby mi było ciężko, to przecież nie będę
sam, będę miał ciebie. Ty właśnie będziesz mi wtedy pomagała.
Następnego wieczoru, gdy siedzieli w teatrze patrząc na rzeczy dziejące się na scenie, Zenon
w ciemności wziął ją za rękę. Pózniej uczuła drugą jego rękę i wsuwający się lekko na palec
pierścionek. Nie uczyniła żadnego ruchu, nie wyszeptała ani słowa.
19
Wbrew temu, co mówiono pózniej, Justyna jeszcze przed ślubem Zenona i Elżbiety zaczęła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sliwowica.opx.pl
  •