X
ďťż

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Oto co Baszti oświadczył swemu ludowi, kiedy już wszystko się zakończyło:  Tak będą walczyły
wszystkie niewiasty, które mają za wielką ochotę do bitki".
Jednakże nie powiedział tego w ten sposób. Nie wyrzekł tego również w języku Somo.
PrzemĂłwił w bęche-de-mer następującymi słowy:
 Każda kobieta, co chcieć bić, każda kobieta Somo bić tak.
XV
Przez dłuższą chwilę po zakończeniu wyścigu Baszti rozmawiał z najwybitniejszymi mężami,
wśród których znajdował się Agno. Lenerengo także uradzała z kilkoma leciwymi kumoszkami.
Zapomniany przez nią Jerry leżał na boku, kiedy zjawił się i począł go obwąchiwać ów dziki pies,
którego poturbował na  Arangi".
Zrazu wietrzył z daleka, gotów do natychmiastowej ucieczki. Jerry obserwował wroga
gorejącymi oczyma. W chwili gdy dotknął go nos dzikiego psa, Jerry warknął ostrzegawczo. Tamten
odskoczył i uciekając na łeb na szyję, przebiegł kilkanaście jardów, zanim połapał się, że nie jest
ścigany.
Zawrócił więc ostrożnie, pełznąc tuż przy ziemi, której nieledwie dotykał brzuchem, bo tak mu
nakazywał instynkt przy podchodzeniu zwierzyny. Unosił i opuszczał łapy gibko i miękko jak kot, a
od czasu do czasu zerkał w lewo i prawo, jak gdyby w obawie jakiegoś ataku z flanki. Donośny
wybuch chłopięcego śmiechu gdzieś w oddali sprawił, że nagle przypadł do ziemi i wparł się w nią
pazurami, a mięśnie jego napięły się jak sprężyny, gotowe do skoku w niewiadomym jeszcze kierunku
i ucieczki przed nieznanym niebezpieczeństwem. Potem rozpoznał ów odgłos, pojął, że nic mu nie
grozi, i znowu zaczął się skradać ku irlandzkiemu terierowi.
Trudno powiedzieć, co by się zdarzyło, gdyż w tym momencie oczy Basztiego spoczęły na
złocistym psiaku po raz pierwszy od zdobycia  Arangi". W nawale wydarzeń Baszti zapomniał o
Jerry'm.
 Skąd ten pies?  wykrzyknął ostro, co słysząc napastnik znów przywarował, a Lenerengo
obróciła się w tę stronę.
Przypadła do ziemi ze strachu przed straszliwym starym wodzem i wybełkotała drżącym głosem
relację o tym, co zaszło. Jej nicpoń-syn, Lamai, wyciągnął tego psa z wody. Pies stał się przyczyną
wielkich kłopotów w jej domu. Ale teraz Lamai zamieszkał wraz z młodzieńcami, a ona niesie psa do
domu Agno na jego wyrazny rozkaz.
 Dlaczego pies do ciebie?  zwrócił się Baszti wprost do Agno.
 Ja go kai-kai  brzmiała odpowiedz.  On tłusty pies. On dobry pies kai-kai.
Przez bystry, stary mózg Basztiego przemknęła myśl, która od dawna w nim dojrzewała.
 On pies dużo za bardzo dobry  oświadczył.  Ty lepiej zjeść tamten pies  doradził
wskazując dzikiego psa.
Agno potrząsnął głową.
 Dziki pies niedobry kai-kai.
 Dziki pies niedobry za bardzo  zawyrokował Baszti.  Dziki pies za dużo strach.
Wszystkie dzikie pies za dużo strach. Pies białego pana nie mieć strach. Dziki pies nie walczyć. Pies
białego pana walczyć jak diabeł. Dziki pies uciekać jak diabeł. Ty popatrzeć, ty widzieć.
Baszti podszedł do Jerry'ego i przeciął krępujące go powrozy. A Jerry, który zerwał się na równe
nogi, za bardzo się śpieszył tym razem, by tracić czas na podziękowania. Puścił się za dzikim psem,
dopadł go i przeturlał kilka razy w tumanie kurzu. Tamten parokrotnie usiłował się wymknąć, ale
Jerry zawsze go dopadał, przewracał i gryzł, podczas gdy Baszti klaskał w dłonie i nawoływał
swych towarzyszy, aby patrzeli.
Tymczasem Jerry przemienił się w małego, wściekłego demona. Rozjuszony wszystkimi
doznanymi krzywdami, poczynając od tamtego krwawego dnia na  Arangi" i utraty Kapitana aż po
niedawne spętanie nóg, mścił się na dzikim psie za wszystko. Właściciel dzikiego psa, jeden z
powracających krajowców, nieopatrznie spróbował odpędzić Jerry'ego kopniakiem. Ten
błyskawicznie rzucił się nań, rozorał mu łydki zębami, a zaplątawszy się między nogi dzikiego,
impetem swego ataku obalił go na ziemię.
 Jak śmiesz?  wrzasnął z wściekłością Baszti na winowajcę, który leżał przerażony tam,
gdzie runął, i dygotał w oczekiwaniu na dalsze słowa, jakie miały paść z warg wodza.
Ale Baszti już skręcał się ze śmiechu na widok dzikiego psa, który gnał jak szalony, podczas gdy
sto stóp za nim pędził Jerry wzbijając tumany kurzu.
Kiedy obydwa psy zniknęły, Baszti wyjawił swój pomysł. . A mianowicie, jeżeli ludzie sadzą
palmy bananowe, to zbierać będą banany. Jeżeli sadzą yamy, zbiorą yamy, nie pataty ani pizangi, a
tylko i wyłącznie yamy. To samo jest z psami. Ponieważ wszystkie psy czarnych ludzi są tchórzami,
więc mogą rodzić jedynie tchórzów. Psy białych ludzi są odważne w walce. Kiedy się je hoduje,
wydają na świat dzielnych zapaśników. No i stąd wniosek: jeżeli ma się w swym posiadaniu psa
białego człowieka, byłoby szczytem głupoty zjeść go i zniszczyć na zawsze ową odwagę, która
obrała w nim sobie siedlisko. Mądrze natomiast będzie uważać go za rozpłodowca i zachować przy
życiu, aby w przyszłych pokoleniach psów Somo odżywała wciąż jego odwaga i rozpleniała się
dopóty, aż wszystkie psy Somo nie staną się dzielne i silne.
Następnie Baszti rozkazał swemu głównemu czarownikowi, by zaopiekował się Jerry'm i strzegł
go pilnie. Poza tym kazał oznajmić całemu plemieniu, że Jerry jest tabu. %7ładnemu mężczyznie,
kobiecie czy dziecku nie wolno cisnąć weń włócznią czy kamieniem, uderzyć go pałką lub
tomahawkiem bądz też pokrzywdzić w jakikolwiek sposób.
Odtąd do chwili, kiedy Jerry sam pogwałcił jedno z największych tabu, żyło mu się szczęśliwie
w ponurej trzcinowej chacie Agno. Albowiem Baszti, w przeciwieństwie do większości wodzów,
żelazną ręką rządził swymi czarownikami. Inni wodzowie, nawet Nau-hau z Langa-Langa, rządzeni
byli przez czarowników. Prawdę mówiąc, ludność Somo mniemała, że tak samo jest z Basztim. Ale
ludzie z Somo nie mieli pojęcia, co dzieje się za kulisami, kiedy Baszti, zatwardziały niedowiarek,
rozmawia sam na sam to z jednym, to z drugim czarownikiem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sliwowica.opx.pl
  •  

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.