[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wspominając, jak dawno temu jej ciało zareagowało podobnie.
 Więc jakie jest miejsce twojego męża w odwiecznym trójkącie?  zapytał leniwie
Nathaniel, gdy zaczął wstawać świt.
 To było małżeństwo dla wygody. Julien był już żonaty, kiedy się poznaliśmy. Ja
wyszłam za Rolanda, bo kobieta powinna mieć męża.  Wzruszyła ramionami, jakby
było jej to absolutnie obojętne.
 I cóż się stało z nimi obydwoma?
 Roland umarł na tyfus.
 A kochanek?
O nie, na to nie była gotowa. Nagle cała euforia prysła i Gabrielle zrozumiała,
że oszukiwała się przez całą noc. Wspomnienia powróciły falą; odwróciła głowę na
bok i ponad brzuchem Nathaniela sięgnęła po kieliszek szampana.
 Zginął  odparła.  Na służbie.
nie z tobÄ….
 Wciąż go opłakujesz?  naciskał.
 Myślę, że zawsze będę, w pewnym sensie. Proszę cię, czy możemyjuż iść spać?
Nathaniel chwycił podbródek Gabrielle między kciuk i palec wskazujący i obrócił
jej twarz ku sobie. Natychmiast zamknęła oczy, jakby chciała ukryć ból.
 Spójrz na mnie  powiedział miękko.
Niechętnie otworzyła oczy  były zamglone od łez. Odebrał od niej kieliszek i
wziął jąw ramiona, przytulił do piersi, jak tulił Jake a, kojąc dziecięcy
strach.
Gabrielle zaczęła płakać. Płakała za Guillaume em i miłością, która ich łączyła,
ale płakała też z konfuzji i strachu, bo zaczynała darzyć równie głębokim
uczuciem tego człowieka, który odebrał jej Guillaume a.
Zasnęła pierwsza, z głową wspartą najego ramieniu, z ręką przerzuconą przez jego
ciało. Nathaniel, mimo zmęczenia, leżał rozbudzony, nasłuchując odgłosów domu,
który pracował nocą.
Nagle przyłapał się na tym, że po raz pierwszy od śmierci Helen wybiega myślą
poza chwilę obecną, wyobrażając sobie świat pełen życia i obietnic. Alejakże
angielski arcyszpieg miał planować świetlaną przyszłość z francuską agentką? To
nie miało absolutnie żadnego sensu.
W końcu zasnął, równie daleki od rozwiązania, jak na początku.
Kiedy się zbudził, leżał w łóżku sam, a jasne światło wlewało się do izby przez
otwarte okiennice. Z sąsiedniego pokoju dobiegała paplanina Jake a, przeplatana
bardziej zrównoważonymi wtrąceniami Gabrielle. Odrzuciwszy kołdrę wstał,
Strona 88
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
2
2
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
Feather Jane - Aksamit
przeciągnął się i ziewnął. Pokój był ciepły, w kominku świeżo napalone.
Zdumiewające luksusy po smętnym stryszku na rue Budć, nie wspominając już o
koszmar-
Nathaniel położył dłoń na jej plecach i natychmiast wyczuł napięcie pod
adamaszkową skórą.
 Kochałaś go  stwierdził cicho.
 Bardzo. Nie chcę o tym więcej rozmawiać.  A już na pewno nym dniu spędzonym w
krypcie. Czuł się wypoczęty i pełen energii, jaką rodziła zawsze noc pełna
słodkiej, namiętnej miłości.
 Czyżbyśmy cię zbudzili?  usłyszał głos Gabrielle od strony łączących pokoje
drzwi i odwrócił się z lekkim uśmiechem. Miała na sobie swoją suknię ladacznicy
i wciąż wyglądała tak ponętnie, że aż bolało patrzeć, choć dostrzegł też
drobniutkie linie napięcia wokół jej oczu i ust. Coś nowego?  pomyślał. Czy
tylko pozostałość po nocnym potoku łez?
Jake wystawił głowę zza jej pleców, schludny i czysty po raz pierwszy od wyjazdu
z Anglii.
 Bonjour, papo. Gabby mnie tego nauczyła. To znaczy  dzień dobry .  Uśmiechnął
się promiennie do ojca, oglądając z ciekawością jego nagie ciało.  Czy ty nie
sypiasz w koszuli nocnej?
 Bywa że tak  odparł Nathaniel, unosząc brew i zerkając na Gabrielle, która
obróciła twarz na bok, by ukryć uśmieszek.  Lepiej się ubiorę. Mamy jakieś
widoki na śniadanie w tym przybytku, czy też wszyscy rozkoszują się zasłużonym
wypoczynkiem po ciężkiej nocy?
 Zadzwonię. Kazałam przynieść gorącej wody, więc możesz się ogolić, jeśli sobie
życzysz.  Wskazała parujący dzban na marmurowym blacie umywalni i poszła
pociągnąć sznur obok drzwi.
Nathaniel z radością pozwolił sobie na luksus umycia się w przyzwoicie gorącej
wodzie, w nagrzanym pokoju. Gabrielle siedziała w oknie, zupełnie spokojna.
Rankiem świat odzyskał swoje zwykłe oblicze,jak się tego spodziewała. Nocne
rozkosze były wspaniałe, ale czas nocnych rozkoszy dobiegł końca.
Jake nie przestawał trajkotać i zadawać pytań, najwyrazniej zapomniawszy o
ciężkich przejściach w tej ciepłej, wolnej od strachu rzeczywistości.
Dwie posługaczki przyniosły śniadanie i nakryły okrągły stół pod oknem. Nie
zwróciły uwagi na Nathaniela, który, wciąż nagi, golił się przy umywalni.
Zapewne nie był to dla nich niezwykły widok.
 Usiądz przy stole, Jake.  Gabrielle posadziła go na krześle.  Jest tu dla
ciebie gorąca czekolada i brioszka.  Przełamała pachnącą, okrągłą bulkę i
obficie posmarowała ją marmoladą truskawkową.  Brioszki nie mają grubej skórki
 wyjaśniła mu. - Ale gdybyś jadł bagietkę, zamocz skórkę w czekoladzie, o tak.
 Poparła słowa przykładem.
 To nieełegancko  powiedział Jake zdziwiony.
 Nie we Francji  odparła stanowczo Gabrielle.  Tutaj to bardzo ełegancko.
Spytaj papy.
Jake zachichotał.
 To prawda, papo?
 Być może w pokoju dziecinnym  powiedział Nathaniel, wciągając pumpy.  Ale
nie w poważnym towarzystwie.
 Bufon!  rzuciła Gabrielle oskarżycielsko, nalewając gorącego mleka do dwóch
głębokich czarek i dolewając doń parującej, aromatycznej kawy.  Ja moczę bułki w
mleku, gdziekolwiekjestem.
 Cóż, oboje wiemy, jak bezwstydnie szerzysz zły przykład.  Narzucił na siebie
koszulę, wetknął ją za pasek spodni i przyszedł do stołu.
ciÄ….
 Co to znaczy?  zapytał Jake z oczyma błyszczącymi ciekawoś
 Nic ważnego.  Nathaniel zburzył mu włosy i usiadł naprzeciwko.  Gabrielle,
musimy zdecydować, jak najlepiej podróżować. Gdyby nie Jake, który będzie
zwracał na siebie uwagę, najmniej rzucalibyśmy się w oczy w dyłiżansie,
przynajmniej dopóki nie dotrzemy na wieś.
 To by było najbardziej odpowiednie dla służącego  przyznała Gabrielle.  Jake
mógłby uchodzić za twojego siostrzeńca, na przykład. Na pewno będzie potrafił
udawać, że znów jest niewidzialny, prawda, Jake?
Zanurzyła bułkę w czarce z kawą i zręcznie uniosła ociekający kawałek do ust,
nie roniąc ani kropelki. Jake obserwował ją zafascynowany z buzią pełną
brioszki.
 Pewno że będę potrafił  wybełkotał. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sliwowica.opx.pl
  •