[ Pobierz całość w formacie PDF ]

naprawdę chciała zapomnieć o tej historii raz na zawsze.
Evie odgarnęła włosy z czoła.
- Mogłabym znalezć różne epitety określające bycie z tobą. Ale na pewno nie na-
zwałabym tego ciężarem. - Westchnęła i spojrzała mu w oczy. - To zdecydowanie przy-
goda. Otwierająca oczy przygoda i chociaż wiem, że dla ciebie to było do bani, ja jestem
za nią wdzięczna losowi.
Nick nie wytrzymał. Podszedł do niej i przykucnął u jej kolan.
- Czy ja kiedykolwiek powiedziałem, że dla mnie to było do bani? Chcę cię zapy-
tać tylko o jedno. Byłaś szczęśliwa w Las Vegas? Choćby przez chwilę?
Nie wahała się.
- Tak, byłam. Przez większość czasu - szepnęła.
- Ze mnÄ…?
- Wiem, że dla ciebie może to brzmi śmiesznie, ale tak, byłam tam szczęśliwa.
- Evie, ja nie chcę żadnego rozwodu.
Jej oczy rozszerzyły się ze zdziwienia. Patrzyła na niego jak na wariata.
- Przepraszam, nie nadążam.
Nick chwycił jej dłonie i ścisnął mocno.
- Nie zamierzasz mi tego ułatwić, co? Chciałem się tylko przedrzeć przez ten mur,
którym się znowu obwarowałaś, zniszczyć dystans, jaki między nami wytwarzasz. Evie,
R
L
T
dopiero kiedy odjechałaś, moje życie stało się do bani. Nie chcę rozwodu. Chcę, żebyś
wróciła do domu, do Vegas. Już. Powiedziałem to.
Oczy Evie zaczęły błyszczeć z nadzieją. Była kompletnie oszołomiona.
- Do domu? Z tobą? - powtórzyła.
- Nie, z jakimś innym facetem. Jezu, Evie, czy naprawdę tak trudno zrozumieć, co
chcę ci powiedzieć? - Nick wziął głęboki oddech. - Naprawdę chcesz tego rozwodu? Nie
chcesz nawet spróbować?
Evie wstała gwałtownie i przeszła na drugi koniec pokoju. Chyba potrzebowała
przestrzeni. Najwyrazniej była w szoku.
- Jedyne, czego naprawdę chcę, to się od ciebie uwolnić. A to się okazuje strasznie
trudne...
Powinien był to przewidzieć. Pierwszy raz w życiu mówił kobiecie, że ją kocha, i
pierwszy raz w życiu dostawał kosza.
- Uwolnić się? To raczej implikuje...
Evie zaczerwieniła się gwałtownie i spuściła oczy. Nie zamierzał odpuszczać. Pod-
szedł do niej i odchylił jej głowę.
- W porządku. Wygrałeś. Ja też nie chcę rozwodu. Z jakiegoś powodu, nie wiem,
kogo za to winić, i zapewne to dowodzi, że mam nie po kolei w głowie, zakochałam się
w tobie. - Nick uśmiechnął się szeroko i triumfalnie i wiedział, że w tej chwili miała
ochotę mu przyłożyć. - Prawdopodobnie mylę seks z miłością, a może to hormony, które
działały w trakcie ciąży czy coś w tym rodzaju... - paplała.
Nie dokończyła. Jego wargi spoczęły na jej ustach i Nick pocałował ją tak, że stra-
ciła dech w piersiach. Ten pocałunek wyrażał całą tęsknotę, jaką odczuwał przez miesiąc
spędzony bez niej, całą jego samotność i nadzieję.
- Strasznie za tobą tęskniłem - wymruczał w jej włosy, gdy się od siebie oderwali,
by zaczerpnąć tchu.
- I...? - Zamiast odpowiedzieć wargi Nicka zsunęły się na jej szyję i dekolt. - Nie
zostawiaj mnie po tej stronie barykady samej...
Nick władczym gestem odchylił jej głowę i spojrzał w jej ogromne zielone oczy.
- I cię kocham. Ponad wszystko na świecie.
R
L
T [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sliwowica.opx.pl
  •