[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dok dwunastu czerwonych róż. Uparła się, że zabierze je ze sobą.
Alec wziął ją pod ramię, a ona na przemian wąchała kwiaty i trajkotała
o tym, jaki to on jest romantyczny. Limuzyna, kolacja w restauracji na
Robercie E. Lee gdyby była czynna, teraz róże...
A niech to! Zamknięte odezwał się Alec, gdy dotarli do wejścia.
Nic nie szkodzi zapewniła go.
Tu jest napisane, że zamykają zawsze o szóstej. A jak graliśmy z
Cardinais, przyjechałem tu o dziewiątej...
Kiedy to było?
W lipcu.
Do maja zawsze zamykają o szóstej. Powinnam była o tym pamiętać.
To co zrobimy?
A co zaplanowałeś?
Myślałem, że długa romantyczna kolacja i wycieczka na Gateway
Arch wypełnią nam cały wieczór. Nie przewidziałem, że zjemy ją w
McDonaldzie , a stÄ…d odejdziemy z kwitkiem.
Nie zamierzał mówić jej, co naprawdę zaplanował dla Libby. Nie po-
trzebowała tego rodzaju zachęty. Musi zrealizować Plan B ten, który
zaklada, że zdoła przeżyć, nawet jeśli Gio dowie się o ich randce.
Kiedy wrócili do samochodu, poprosił kierowcę o krótką przejażdżkę po
okolicy, żeby w tym czasie mogli zdecydować, dokąd chcą jechać.
Mam ochotę na deser obwieściła Elizabeth, gdy tylko ruszyli.
Deser?
Deser. Skinęła potakująco głową.
Niezły pomysł, pomyślał Alec. Znacznie lepszy niż dansing. Mogłaby
nalegać na wolny taniec, a to skończyłoby się całkowitą klęską. A na deser
zawsze można
się zgodzić.
Nie ma sprawy. Co powiesz na Crown Candy Kitchen ? PodajÄ… tam
świetne lody z owocami i koktajle czekoladowo bananowe.
Tam nie chcÄ™.
To może do Tippin s na kawę i ciastka? Powiedzmy, na francuską
szarlotkę z kruszonką albo bitą śmietaną...
Na to też nie mam ochoty.
Chcesz zjeść deser czy chcesz mnie zamęczyć? zapytał sfrustro-
wany.
Jedno i drugie odparła z uśmiechem.
Mruknął pod nosem coś niecenzuralnego. Wreszcie przypomniało mu
się, co Gio mówił o ulubionych lokalach Elizabeth.
Już wiem. Możemy pojechać do Cafe Zob na tiramisu.
E, tam.
To może mus czekoladowy?
Nie.
Może byś mi coś podpowiedziała...
Najlepsze byłyby ciasteczka z orzechami, z lodami waniliowymi i
gorącą polewą. Nie wiesz przypadkiem, gdzie moglibyśmy to dostać?
Jasne, że wiedział. U niego w domu.
Tylko skąd, u diabła, ona...?
A może by tak do Cyrano's ...? zaproponował pełen nadziei.
Myślałam raczej o twoim mieszkaniu wyznała Elizabeth, dokład-
nie, jak się tego obawiał. Słyszałam waszą rozmowę w naszej kuchni.
Więc wiesz...
%7łe deser ma być grą wstępną? Tak, wiem. I mam zamiar dopilnować,
żebyś się trzymał programu.
ROZDZIAA CZWARTY
Elizabeth jeszcze nigdy nie widziała, żeby ktoś tak wolno jadł takie
pyszności. Ona pochłonęła deser w ciągu kilku sekund, on zaś się nad swo-
im męczył i męczył.
Przyjrzała mu się uważnie. Bardzo przystojny, choć trochę zakłopotany,
siedział naprzeciwko niej w tym swoim smokingu. Posiadał wszystkie ce-
chy, które najbardziej pociągały ją w mężczyznach urok, uprzejmość i
poczucie humoru. Poza tym budził zaufanie. A jednak, mogąc przebierać w
kobietach podobnie jak Gio, był zepsuty.
Problem w tym, że ona na swój sposób też była zepsuta. I to właśnie
przez niego. To on zawsze jej ulegał, to on sprawił, że zawsze szukała
wrażliwego mężczyzny.
Wiedziała doskonale, że Alec by się obraził, gdyby nazwać go wrażli-
wym. Tej cechy obawiał się w sobie najbardziej cechy, którą przed
wszystkimi udało mu się ukryć. Przed wszystkimi z wyjątkiem Elizabeth.
Nią nie musiał się przejmować, bo przecież była dzieckiem.
Najwyższy czas, żeby zaczął, postanowiła patrząc, jak leniwie zlizuje z
łyżeczki resztki polewy czekoladowej.
Wiesz, na co mam teraz ochotę? spytała, kiedy na nią spojrzał.
Chcesz pojechać do domu? zasugerował z nadzieją w głosie.
Potrząsnęła głową.
Chcę zatańczyć.
NaprawdÄ™?
CoÅ› wolnego.
Czy naprawdę słyszała, jak Alec ze strachu przelyka ślinę, czy tylko jej
się tak wydawało? Doskonale zdawała sobie sprawę, że w każdej innej sy-
tuacji byłby szczęśliwy, gdyby jakaś kobieta próbowała go uwieść. Tym
razem, niestety, miała pecha on zresztą też bo była siostrą Gia Bonet-
tiego.
Ale dopóki Gio o niczym nie wie, nikomu nic nie grozi.
Wstała ze stołka i zaczęła szukać płyty. Była pewna, że Alec ma coś na-
strojowego. Nie umknęły jej uwagi świece, które przygotował. Jak również
fakt, że ich nie zapalił.
Robi się pózno zaoponował.
Elizabeth odwróciła się w jego stronę.
Jeszcze nie ma dziesiÄ…tej.
Muszę wypocząć przed treningiem.
To dopiero szesnastego. A dzisiaj sÄ… Walentynki czternastego lu-
tego. Po dzisiejszej nocy będziesz miał jeszcze dwadzieścia cztery godziny
na odpoczynek. Poza tym, jeśli zostanę dziś na noc, będziesz miał za sobą
pewnÄ… rozgrzewkÄ™...
Elizabeth!
Och, daj spokój powiedziała, dostrzegając płytę kompaktową,
którą naszykował. Harry Connick Junior? Czy specjalnie kupiłeś ją na
dzisiejszy wieczór
Nacisnęła przycisk i z głośników popłynęły pierwsze takty My Funny
Valentine
Alec, wstyd byłoby popsuć taki nastrój. No chodz, zatańcz ze mną...
Tylko jeden taniec. Co ci szkodzi? nalegała, zdejmując mu muszkę z
szyi.
Mruknął coś zdesperowany, po czym już sam, z własnej woli, rozpiął
górny guzik koszuli.
Ale tylko jeden.
Tylko jeden powtórzyła, wtulając się w niego opierając głowę na
jego szerokich ramionach. Dobrze tańczył. Prowadził pewnie, choć cały
czas trzymał ją lekko na dystans.
Przecież nie musisz się mnie bać. Poprosiłam cię tylko o taniec, a nie
o to, żebyś się ze mną ożenił.
%7łebym się z tobą ożenił?
Wreszcie udało jej się przykuć czymś jego uwagę. Skinęła głow a on
obrzucił ją bacznym spojrzeniem.
Już sobie wyobrażam, jak wyglądałoby małżeństwo z tobą, Elizabeth.
Naprawdę? A jak by wyglądało?
Trwałoby wiecznie. Nigdy nie pozwoliłabyś mi odejść.
Owszem. Rozumujesz poprawnie.
Należysz do kobiet, które cały czas muszą zajmować najważniejsze
miejsce w życiu mężczyzny.
A co w tym złego?
Nic. To po prostu oznacza, że potrzebujesz kogoś, kto gotów jest się
ustatkować.
Na co ty jeszcze nie masz ochoty, tak? Zamierzasz z tym czekać do
emerytury?
Nie odpowiedział.
Znowu oparła mu głowę na ramieniu. Wiedziała, że Alec boi się mał-
żeństwa. Boi się powtórzyć los ojca. Ale wiedziała również, że kariera
sportowa młodszego McCorda wkrótce się skończy, a z mą ogólny podziw,
jaki wzbudza u kobiet.
Nie było dla niej tajemnicą że Alec pragnie domu i rodziny takiej, w ja-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]